W sierpniu i wrześniu 1926 roku Bolesław Orliński, w stopniu porucznika, wraz z mechanikiem Leonardem Kubiakiem brawurowo pokonali dystans Warszawa–Tokio–Warszawa.




Bolesław Orliński, w stopniu porucznika, wraz z mechanikiem Leonardem Kubiakiem, w sierpniu i wrześniu 1926 roku brawurowo pokonali dystans Warszawa-Tokio-Warszawa. Przebyli trasę o długości ponad 10 000 kilometrów w samolocie Bréguet 19 A2, pozbawionym radia i spadochronów. W Japonii Orliński został przyjęty na audiencji u cesarza i odznaczony Orderem Wschodzącego Słońca – trzecim w hierarchii ważności odznaczeniem japońskim. Jakby tego było mało, obaj piloci postanowili wrócić do kraju tak, jak z niego przylecieli – samolotem.
Podczas swojej kariery lotniczej latał na 106 typach samolotów, w tym do wojny na 92, spędzając w powietrzu siedem tysięcy godzin. Ostatni raz latał w 1965 roku, a w 1967 roku przeszedł na emeryturę. Później jeszcze pracował w ochronie lotniska cywilnego w Toronto oraz jako woźny sądowy do 1980 roku. Po śmierci żony, od 1988 roku mieszkał w domu spokojnej starości Wawel Villa w Mississauga, poruszał się na wózku inwalidzkim na skutek starej kontuzji nogi. 27 lutego 1992 roku doznał złamania żebra i przebicia płuca, upadając na wózek, po czym zmarł 28 lutego w szpitalu w Toronto. Do końca życia w rocznicę lądowania w Tokio odwiedzał go ambasador Japonii. Trumnę z prochami Bolesława Orlińskiego sprowadzono do Polski w sierpniu 1992 roku i uroczyście pochowano w rodzinnym grobie na wrocławskim cmentarzu Świętej Rodziny.
W celu przypomnienia polskiemu społeczeństwu postaci tego wybitnego pilota, wnioskodawcy upamiętnienia tego historycznego wyczynu planują w roku 2026 zorganizować szereg uroczystości i spotkań w Warszawie i Wrocławiu przy współudziale szeroko rozumianego polskiego cywilnego i wojskowego środowiska lotniczego.
Polska Mówi: Lot Warszawa – Tokio – Warszawa – 93 lata później.
Polska Mówi: Opowieść o Bolesławie Orlińskim